niedziela, 26 lipca 2015

"My, dzieci z dworca ZOO" Christiane F.

Dlaczego akurat chce wy recenzować akurat tą książkę?
Jeżeli ta publikacja wpadła wam już w ręce, zapewne wiecie, że to co jest tam napisane wszystko jest autentyczne i realne. Moją pierwszą powieścią o narkotykach była właśnie ta, dlatego chciałam ją wam ukazać mimo, że pewnie już o niej mnóstwo słyszeliście. Wspominając wcześniejsze zagadnienie, dlaczego akurat ,,ona", ponieważ ukazuje tak naprawdę, prawdziwą werwę.
Dzieło jest o porażającej relacji 15-letniej narkomanki z Berlina. Christiane która już w bardzo młodym wieku, czyli dwunastym roku życia sięgnęła po haszysz, ostatecznie sięgając po narkotyki w wieku trzynastu. Ale przemyslając jak my spostrzegamy nasz świat w tych czasach, gdyż w makabrycznie łatwy sposób można sięgnąć po papierosy, alkohol kończąc po narkotyki? Dziewczyna a tak na prawdę w rzeczywistości jeszcze dziecko, czuła się odpychana i nieakceptowana w nowym terenie którego powodem są problemy w domu, ojciec który uważa, że ją kocha używa wobec swojego dziecka ale również matce i siostrze, przemocy w domu. Christiane poznaje przyjaciół, którzy już od dłuższego czasu biorą hasz, chcąc być akceptowana czyni to samo. W tym czasie bardzo szybko zakochuje się w Defleru, który ma na nią również zły wpływ. Po upływie czasu zaczynają próbować coś odmiennego od haszyszu, próbują heroiny, która jak wiedzą po jej wstrzyknięciu nie błyskawicznie się od niej uwolnisz. Z czasem niewinne odskoczenie od rzeczywistego świata, zmieniło się w codzienność. Christiane jest utwierdzona, że nie jest uzależniona fizycznie i  może skończyć to w każdej chwili i nawet tego nie odczuje. Jednak z czasem się przekonuje, że oszukuje samą siebie, ponieważ gdy w końcu braknie jej pieniędzy jest skazana na kłamstwa, kradzieże, oszukiwanie siebie nawzajem i również prostytucje. Dziewczynie pomaga matka, wysyłając ją na odwyki, jednak gdy wychodzi z domu znowu daje się ponieść pokusie.
Rewelacyjne dzieło po które powinna sięgać młodzież która już w coraz młodszym wieku sięga po narkotyki, pokazuje to, że aby skończyć trzeba być również silnym psychicznie a nie tylko tego "chcieć". Nie wpuszczajmy w niepamięć również to, jak narkotyki wyniszczają bezlitośnie każdy kawałek twojego ciała, ile razy przechodziła przez żółtaczki i i febrę. Historia jest faktyczna i szczera, pokazuje zarówno, że też ludzie mogą mieć na ciebie zły wpływ którego nawet możesz nie dostrzec.

,,Niedzielne poranki były bardzo przygnębiające.Wlokłam się wypluta na dworzec metra i myślałam: To wszystko razem gówno warte"


piątek, 24 lipca 2015

Recencja "19 razy Katherine" - Josh Green

                   


  •  To było moje trzecie spotkanie z Johnem Greenem, pisarzem który z pewnością jest wam bardzo dobrze znany z ,,Gwiazd naszych wina". Zanim zdecydowałam się na nabycie książki czytałam  opinie które są bardzo różne, jednak moja decyzja padła szczególnie ze względu na autora.

Colin Singleton jest uważany za cudowne dziecko, codziennie poświęca na naukę 10 godzin, układa ciągle anagramy i czyta po 400 stron dziennie.
Posiada jednak fetysz na punkcie dziewczyn o imieniu Katherine. Na początku był to przypadek, jednak potem zmieniło się to w ,,obsesje", jego pierwszy związek trwał mniej niż 5 minut. Ma już 18 lat jednak ma za sobą 19 związków z dziewczynami, jak pewnie się domyślacie o imieniu Katherine. Każdy związek był krótkotrwały i zazwyczaj bagatelny, jednak  kiedy rzuca go XIX, chłopak ma złamane serce i nie wie co dalej zrobić ze swoim życiem. Jednak jego najlepszy przyjaciel, Hassan namawia go na wyruszenie w podróż po Stanach, myśląc, że ta przejażdżka pomoże mu zapomnieć o Katherine oraz odnaleźć samego siebie. Colin i Hassan trafiają do miejsca pochówku arcyksięcia Austrii Franciszka Ferdynanda, gdzie poznają Lindsey.
Przez cały czas chłopak, stara się stać geniuszem udoskonalając  teoremat, który ma przewidywać związki z Katherine. Z czasem również, Colin zbliża się z  Lindsey, która mu uzmysławia pewne rzeczy na świat.

Bardzo dużo w tej książce jest wykresów, wzorów i funkcji co możecie zobaczyć na dole na zdjęciu.
19 razy Katherine to kolejna powieść, bardzo oryginalna. Josh Green chce w pewien sposób  wpłynąć na młodzież, porusza bardzo ważne tematy w każdej ze swoich książek. 
Skoro mam być szczera, nie będzie ona moim ulubionym ,,dziełem", ale na pewno nie można jej nazwać beznadziejną, fatalną czy kiepską, ponieważ na każdego jakoś wpłynie, przynajmniej według mnie. Księga jest przeznaczona dla nastolatków i z pewnością w tej grupie znajdzie najwięcej czytelników, aczkolwiek dla innych na pewno będzie to dobra lektura, uświadomi wam pewne kwestie, rozbawi, pobudzi myślenie i pozostawi zamęt w głowie.


"Masz taką wartość, jak to, co jest dla ciebie ważne."

"Książki to notoryczni Porzucani: gdy je odkładasz, mogą na ciebie czekać wiecznie, a gdy poświęcasz im uwagę, zawsze odwzajemniają twoją miłość."

Cytaty są niewątpliwie z tego właśnie dzieła, które zapadły mi w pamięci:)



 Wykresy o jakie mi chodziło:)